Forum www.frenchcroissant.fora.pl Strona Główna

www.frenchcroissant.fora.pl
Francuskie rogaliki najlepiej smakują u nas.
 

wystempujom

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.frenchcroissant.fora.pl Strona Główna -> Ginette Lemaire.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
don.
Brak tytułu



Dołączył: 01 Sie 2009
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 22:53, 21 Sie 2009    Temat postu: wystempujom

Po alfabeciku idą, nie po skali zażyłości.


Alexander
Ur. 1985, złudna nadzieja.

Bynajmniej nie ojciec rodziny, bynajmniej nie gentleman, bynajmniej nie dobry materiał na życiowego partnera. Rozmawiają językiem niezrozumiałym dla nikogo, nawet ich samych i wstrząsają niebiosa wściekłymi kłótniami o racje i wszystko, co nieistotne. W tej relacji nikt nie jest szczęśliwy, nigdy nie miał prawa być.


Antoin
Ur. 1982, naczelny elektrowstrząs.

Urok osobisty w pigułce, na który należy wrzeszczeć, kiedy popada w przesadyzm (lub imputuje całemu światu całe zło... tego świata; całemu światu w pojęciu jednostkowym oczywiście). Czyta w myślach, pali po balkonach i generalnie pieprzy system, a oprócz tego, to wyciągnął Gin z niezłego bagienka i za pomocą swojego sugerującego spojrzenia, nakazał natychmiast się zakochać.


Benjamin
Ur. 1981, chodząca radość życia.

Rozmawiają monologami i właściwie nie muszą się nawet słuchać, żeby zrozumieć przekaz, jednak nie korzystają z tego przywileju, czerpiąc ze swoich osobnych opowieści wspólne wnioski, uniwersalne prawdy i kilka drobnych szczegółów, które czynią świat, jeśli nie piękniejszym, to na pewno normalniejszym.


Colette
Ur. 1984, wyrafinowana maleńka.

Co jej samochód nie pasuje do koloru oczu, a wzór na dywanie układa się jakoś prostacko. Gdyby nie była zmienną jak wiatr histeryczką, Gin nie zwróciłaby na nią uwagi, chyba że w celu znaczącego chrząknięcia z kategorii 'wyjdź'. Ale jest, więc swój swego pozdrawia.


Francis
Ur. 1986, główny irytujący.

Dyskutują nerwowymi głosami i wzajemnie usiłują sobie przekazać, jak bardzo ja mam rację, a ty się mylisz. Gdyby niezorientowany obserwator obejrzał to z boku, powiedziałby, że oni się na sto procent śmiertelnie nienawidzą. Tak jednak nie jest, chociaż Gin przynajmniej raz w tygodniu układa plan mordu dokonanego na Francisie. Ona wbrew pozorom rozumie jego racje.


Gerard
Ur. 1974, przerywnik rozrywkowy.

Tańczą ogniste tango na wyjazdach służbowych, a później wracają - każde do swojego życia i nawet nie mówią sobie cześć, mijając się na korytarzu. Bo Gin, momentami, wbrew pozorom, też ma dość i jedyne, o czym marzy to poczucie mściwej satysfakcji, kiedy oplatają ją ramiona innego mężczyzny. Kiedyś tak nie było, teraz to konieczność.


Maximilien
Ur. 1980, brat nieprzeciętny.

Świat byłby pozbawiony trafnych rad, które chce się przyjmować, a które nie są wcale upokarzające, gdyby Max nie istniał. Nie byłoby też pomarańczowych landrynek na wagę w papierowej torbie i ocierania łez w najbardziej odpowiednich momentach. Nie byłoby wdzięczności i najlepszego nauczyciela miłości pod słońcem.


Tristan

Ur. 1980, zm. 2008, ukochany nieśmiertelny.

Rozmawiali. Rozmawiali bez przerwy, zasypiając, jedząc, idąc, bojąc się i ciesząc. A później zapadła cisza nie do zakrzyczenia, nie do zadeptania, nie do zniszczenia, prawdziwa cisza, która huczy w uszach topielca. I runęła bariera ochronna przed całym światem, gruba, dźwiękoszczelna ściana, przez którą nie można się było przedrzeć. Wpuszczali czasami do środka innych naiwnych marzycieli, ale tylko na chwilę. Bo kochali swoje towarzystwo, swoje słowa i swoje zapachy. Kochali się jakoś tak jak psychopaci, ale wciąż najmocniej jak to możliwe.


Genevine, Gigi, Lisette, Marguerite, Nicholas, Riley

Gdyby nie istnieli, ulice byłyby puste. Ulice mogłyby być puste, ale mogą być też pełne i właściwie nic się nie zmieni. Nie przeszkadzają sobie, bo właściwie nie zwracają na siebie uwagi, a ich twarze są sobie obce. Może kochają się, nienawidzą lub łączy ich szalona namiętność, jednak Gin nie ma o tym pojęcia i szczerze powiedziawszy - nie chce mieć.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez don. dnia Wto 0:08, 25 Sie 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.frenchcroissant.fora.pl Strona Główna -> Ginette Lemaire. Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by Sopel & Download

Regulamin